Maj jest miesiącem z niecierpliwością wyczekiwanym przez spinningistów. Po chłodnych wiosennych dniach, po dłubaniu okoni i zasadzkach na płochliwe klenie, w końcu możemy wyruszyć na majowe szczupaki. W związku z tym faktem pragnę przedstawić kilka moim zdaniem ciekawych przynęt na majowe wyprawy.
Błystki obrotowe.
Na początek klasyka – obrotówki firmy D.A.M, znane chyba wszystkim miłośnikom spinningu błystki EFFZETT BLACKY i EFFZETT STRIPE ( zwany Coca Colą ). W rozmiarach 5 są świetnymi przynętami na zasilone drapieżnikiem przez dużą wiosenną wodę na starorzeczach. Świetnie też sprawdzają się w nurcie, na kamiennych opaskach i główkach. Rozmiary 0,1,2,3,4 przez cały rok są skuteczne na jeziorach. Nawet na małe obrotówki chętnie reagują szczupaki, a przyłów okonia jest bardzo prawdopodobny. Prowadzenie obrotówki wymaga pewnej finezji. Szczególnie na podwodnych łąkach, gdzie w maju bujnie rozkwita roślinność, która bardzo łatwo zaczepia się o kotwiczki blaszki psując pracę obrotówki.
Sztuczne żaby.
Szczupaki majową porą lubią przebywać na płyciznach, gdzie gromadzi się drobna ryba, którą zębacze zaspakajają po tarłowy głód. Woda jest cieplejsza niż w głębszych partiach akwenu. Nawet 1, lub 2 stopnie robią ogromną różnice. Bardzo często są to to miejsca trudno dostępne, a na płytkiej wodzie łatwo spłoszyć szczególnie duże okazy. Świetną przynętą na takie miejsca są: żaby firmy SEBILE.
Jest to ciężka przynęta, którą można dorzucić ze sporej odległości w nawet najpłytsze porośnięte roślinnością miejsca. Hak umieszczony grotem do góry sprawia, że ciężka żaba nie zaczepia się o rośliny. Bardzo często wygłodniałe szczupaki wychodzą z kryjówek za prowadzoną po powierzchni przynętą. Po za skutecznością, branie szczupaka jest bardzo efektowne.
Przynęty miękkie – rippery Dragon.
Moje ulubione gumki, firmy Dragon – rippery Phantom 7,5 cm w barwach yellow/black i white/blue najlepiej uzbrojone w główki jigowe Dragon V – POINT SPEED z gramaturą dopasowaną do łowiska.
Wymienione kolory przetestowałem z dobrymi wynikami na Wiśle a także na Mazurskich jeziorach. Jeżeli na obławianych stanowiskach stacjonuje szczupak branie jest praktycznie pewne.
Tradycyjne błystki wahadłowe firmy Polsping.
Łowimy na całą gamę nowoczesnych przynęt. Warto mieć jednak w pudełku sprawdzone wahadłówki firmy Polsping – Alga i Gnom rozmiary 1, 2, koloru nikiel. Gdy najpopularniejszy drapieżnik polskich wód nie reaguje na serwowane nowości, mogą okazać się naprawdę skuteczne.
Większym problemem jest obecnie znalezienie łowiska obfitującego w pogłowie kaczodziobego drapieżnika, dlatego też warto szanować złowione zarówno małe jak i bardziej okazałe sztuki. W dobie telefonów, portali społecznościowych, w jednej chwili możemy pochwalić się złowionym zębaczem, ryba natomiast może wrócić do wody, żeby w przyszłości mogła dostarczyć emocji innemu wędkarzowi.
Z wędkarskim pozdrowieniem
Piotr Cudny.